Dwa Kosy

NOTATKI Z ŻYCIA

Dwa Kosy
  • O mnie
  • Czytelnia
  • Recenzje książek
  • Przepis na…
  • W ogrodzie
  • O mnie
  • Czytelnia
  • Recenzje książek
  • Przepis na…
  • W ogrodzie
  • Nie w humorze
    Felietony,  Recenzje książek

    Nie w humorze

    3 września 2021 / Brak komentarzy

    Nie w humorze. "Wreszcie nastał wielki dzień. Dom Uciechy i Rozpuku Fran Lebowitz otworzył swoje podwoje".

    czytaj dalej
    AH

    Zobacz również

    raj tuż za rogiem

    Raj tuż za rogiem

    1 sierpnia 2020
    Empuzjon

    Empuzjon

    12 stycznia 2023
    złota polska jesień

    Złota polska jesień

    1 listopada 2020
  • Felietony,  Recenzje książek

    Dostatek / Michael Crummey

    7 lutego 2021 / Brak komentarzy

    Coś dla fanów realizmu magicznego - Dostatek. Michael Crummey zabiera czytelników do rodzinnej Nowej Funlandii, krainy nie do końca realnej...

    czytaj dalej
    AH

    Zobacz również

    audiobooki

    Głosy z przeszłości

    31 maja 2022
    Hobbit

    Dwa Kosy czyli tam i z powrotem

    5 kwietnia 2021
    Agatha Christie

    Klasycznie kryminalnie, czyli 100 lat z Agathą Christie

    7 listopada 2020
  • Agatha Christie
    Felietony,  Recenzje książek

    Klasycznie kryminalnie, czyli 100 lat z Agathą Christie

    7 listopada 2020 / Brak komentarzy

    Klasycznie kryminalnie - czyli 100 lat z Agathą Christie.

    czytaj dalej
    AH

    Zobacz również

    Śmierć na Nilu

    Śmierć na Nilu

    11 lutego 2022

    Dostatek / Michael Crummey

    7 lutego 2021

    Boso, ale na traktorze, czyli wakacje na wsi.

    29 lipca 2020
  • Była sobie rzeka
    Felietony,  Recenzje książek

    Była sobie rzeka

    2 października 2020 / Brak komentarzy

    Mokro, mgliście, zimno, a do tego nieumarła dziewczynka i duch w łódce. Opowieść wijąca się jak nurt Tamizy. Była sobie rzeka.

    czytaj dalej
    AH

    Zobacz również

    Dostatek / Michael Crummey

    7 lutego 2021

    Spacerem po… Puszczy Jodłowej

    27 sierpnia 2020

    Fine Balance

    26 czerwca 2020

Ostatnie wpisy

  • Empuzjon
  • Czarodziejska góra
  • Najlepszy przewodnik po Wiedniu

Kategorie

  • Czytelnia
  • Felietony
  • Pokręcone opowieści
  • Przepis na…
  • Recenzje książek
  • W ogrodzie

Instagram

Anna M. Hoffmann I Autorka

dwakosy
Zimowo 😍❄️❄️❄️ #zima #idziezima #s Zimowo 😍❄️❄️❄️ #zima #idziezima #snowday #snowfairy #fairytail #bells #snowy #winter #wintergarden #kalendarzadwentowy_kfs #klimatycznie_kfs
Pamiętacie zapachy dzieciństwa? Schowane gdzieś Pamiętacie zapachy dzieciństwa? Schowane gdzieś głęboko, zakopane pod warstwami wspomnień, ulotne jak myśl zaczepiona na końcu języka… Pomiędzy wyblakłym obrazami przemykają równie przezroczyste wonie - gumy donaldówki, prawdziwej oranżady w szklanej butelce, maglowanej bielizny, lipcowego siana, jesiennego dymu, pasty do podłogi. Pamięć to jednak dziwna bestia, wygładza szorstkie czasy sugerując, że kiedyś to było pięknie, kiedyś to było dobrze… Może dlatego tak wielu ludzi wspomina z rozczuleniem czasy PRL-u, choć właściwie nie ma za czym tęsknić. No, może tylko za bardziej osobistymi kontaktami. Ja też lubię sobie tamte czasy powspominać, a czego pamiętać siłą rzeczy nie mogę, wygrzebuję z licznych w temacie wydawnictw. Jednym z ciekawszych jest książka „Lem w PRL-u”, zawierająca listy pisarza do przeróżnych instytucji, z którymi toczył nieustanne boje. Myślę, że młodzież powinna tę książkę przeczytać, choćby wybiórczo. Ogarnąć myślą tamten bezsens i absurdy codzienności. Ucieszyć się, że można uśmiechnąć się pod nosem i nie zderzyć z niczym podobnym w rzeczywistości. Przynajmniej na razie. „Szanowny Panie Dyrektorze, zwracam się do Pana (…) z prośbą o udzielenie mi zezwolenia na jednorazowe podjęcie z mego konta (…) w PKO kwoty 800 000 złotych, a prośbę moją motywuję następująco.” #kalendarzadwentowy_kfs #zapach_kfs #lem #prl #nostalgia #dawneczasy #szczesliwedziecinstwo #listy #lisek #kawazkubka #kubek #kubekkawy #ciasteczka #zczekoladą #jesień #polskibookstagram #bookish #książki
Powoli jesień odpływa i nadciąga zima, tupiąc Powoli jesień odpływa i nadciąga zima, tupiąc szpilkami po zamarzniętym asfalcie… Na szczęście nie doświadczyłam, bo nie wyściubiam nosa z domu, jeśli nie muszę. Fotki z lat ubiegłych, w tym roku takich cudów jeszcze nie widziałam. Szkoda, żeby się te obrazki marnowały, bierzcie i patrzcie na nie wszyscy… . . . . #powoli_fotowtorek #powoli_kfs #kalendarzadwentowy_kfs #idziezima #jesień #wlesie #padaśnieg #snowisfalling #winteriscoming #spokój #cisza #oddech #las #zdrowagłowa #czasnarelaks @kobiecafotoszkola
Jeszcze tkwię w listopadzie, z Listopadowymi porz Jeszcze tkwię w listopadzie, z Listopadowymi porzeczkami pod poduszką. Bardzo to dziwna lektura, ale jeśli jak ja uwielbiacie pure nonsense, czarny humor, trupy, które są śmieszne a nie straszne, upiory i baśń zamiast rzeczywistości - to POLECAM Wam tę książkę. Podobno każdy mieszkaniec Estonii ma tę książkę w domu. Pewnie każdy chciałby mieć kratta, czyli pomocnika zmajstrowanego z wideł i innych cepów, który przynosi do domu przeróżne dary, wykradzione od sąsiadów 😉 Na długie, ciemne wieczory Listopadowe porzeczki będą jak znalazł. A jeśli komuś nie chce się czytać - polecam film pt. Listopad z 2018 roku - bardzo klimatyczny, estoński kandydat do Oscara👌 . . . . . #wruchu_kfs #kalendarzadwentowy_kfs #kobiecafotoszkoła #książkanadziś #listopad #kochamczytac #baśnie #polskiebookstagramy #książka #czytambolubie #magicznie #magia #czarymary #czarnyhumor @kobiecafotoszkola
Ciemne poranki, ciemne wieczory, nie ma słońca n Ciemne poranki, ciemne wieczory, nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku, tylko zimno i pada, zimno i pada…. Dobrze, że jest kawa. Dobrze, że mam fajny spieniacz do mleka ☕️☕️☕️ #kawa #czterypokoje #kazik #coffeelover #kochamkawe #comfortfood_fotowtorek #kobiecafotoszkoła #fotowtorek_kfs #zimnydzień #jesień #jesieniara #kawaikocyk #porannakawa #idziezima #instamood @kobiecafotoszkola @dwakosy
Ciemne poranki, ciemne wieczory, nie ma słońca n Ciemne poranki, ciemne wieczory, nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku, tylko zimno i pada, zimno i pada…. Dobrze, że jest kawa. Dobrze, że mam fajny spieniacz do mleka ☕️☕️☕️ #kawa #czterypokoje #kazik #coffeelover #kochamkawe #comfortfood_fotowtorek #kobiecafotoszkoła #fotowtorek_kfs #zimnydzień #jesień #jesieniara #kawaikocyk #porannakawa #idziezima #instamood @kobiecafotoszkola @dwakosy
Jesienne róże #jesień #jesieńwogrodzie #jesie Jesienne róże #jesień #jesieńwogrodzie #jesienneróże #jesiennekwiaty #jesieniara #aleinaczej
A gdyby namalował mnie Witkacy, to tak bym wyglą A gdyby namalował mnie Witkacy, to tak bym wyglądała 👌😁 Nie wiem jak Wam, ale mi się bardzo ten portrecik podoba, choć nie powiem, jest nieco przerysowany. Takie tam selfie witkacyzowane… Swoją drogą super, że #muzeumnarodowewwarszawie idzie z duchem czasu i do wystawy dorzuca takie cudeńka, jak ten filtr. Wystawy Witkacego polecić Wam nie mogę, ponieważ już się zamknęła. Kto nie był, niech żałuje, bo można było popatrzeć nie tylko na portrety, ale tez na szalone zdjęcia i rysunki artysty. Uśmiałam się przy tym po pachy 😁 Swoją drogą dość to surrealistyczne - oglądać na nobliwych ścianach muzealnych bazgroły nabazgrane od niechcenia i pod wpływem substancji odurzających. Chyba muszę zacząć gromadzić kartki, po których bazgram w czasie wielogodzinnych narad telefonicznych. Nie szkodzi, że się nie odurzam; i tak spod mojej ręki wychodzą cuda i dziwy. Kiedyś, gdy już zostanę sławną pisarką, będą jak znalazł. Oby jeszcze za życia, inaczej będzie trochę sztywno 🙃 #selfietime #witkacy #zfiltrem #zwitkacujsię #11wyzwaniekfs2 #kobiecafotoszkoła #wyzwaniekfs #fotowtorek_kfs #portrait #portretkobiety #kobieta #mojapasja #piszębolubię #piszęksiążkę #opowieści #polskibookstagram @kobiecafotoszkola
Żuczek patrzył zdziwiony, jak Kane dławi się j Żuczek patrzył zdziwiony, jak Kane dławi się jedzeniem, a później wstrząsany konwulsjami pada na stół. Wszyscy zerwali się na równe nogi, ktoś krzyczał histerycznie, ktoś inny przewrócił krzesło. Tułów Kane’a wygiął się pod niemożliwym kątem, a potem pękł z obrzydliwym trzaskiem. Trysnęła czerwień, ochlapując stojących najbliżej. Wszędzie wokół zapanowała panika, ludzie wrzeszczeli i wskazywali na Obcego, który wyłaził z konającego ciała. Żuczek popatrzył na Ripley w poszukiwaniu pomocy, ale ona mnie zwracała na niego najmniejszej uwagi. Poczuł ucisk w skroniach, a potem mdłości. Kiedy otworzył oczy, po Obcym nie było śladu. Po statku, załodze i czarującej Ripley również. Za to mdłości były na swoim miejscu, choć subtelnie zaczęły przesuwać się z żołądka w górę układu pokarmowego. - Lolek, ty świnio! - burknął Żuczek, wspomniawszy kuzyna, który ubiegłej nocy radośnie podlewał mu bimberku, upędzonego nie wiadomo gdzie i nie wiadomo czyimi, nie do końca czystymi łapkami. Westchnął, przetoczył się na bok i spojrzał prosto w potworną paszczę, ziejącą dziesiątkami macek, nabiegłą purpurą i zaczątkami pleśni. - Dostanę kiedyś zawału przez te cholerne buraki - pomyślał i przeturlał się na plecy. O tym, że nie był to dobry pomysł, przekonał się niebawem, gdy skonstatował ze smutkiem, że prawa fizyki są nieubłagane i nie jest łatwo wymiotować do góry łapkami. I taki to mamy #kontrast_fotowtorek ………………. Aktualizacja: #11wyzwaniekfs3 - No po prostu musiałam, burak aż się prosił 😁 #fotowtorek_kfs #kobiecafotoszkoła #niegrzecznabajka
Obserwuj na Instagramie

Obserwuj Dwa Kosy na FB

Tagi

babeczki bajka niegrzeczna ciasta gambit królowej hodowla róż książka książka na weekend kwiaty Madagaskar muffinki odmiany róż ogród planowanie nasadzeń pnącza przepis przetwory pszczoła rosarium róże róże ogrodowe topiary wakacje wierszyki wiosenne cięcie zimozielone śniadanie żywopłot
© 2020 - All Rights Reserved.
  • Polityka Prywatności
  • Wierszyki z Czerwonej Wyspy
Ashe Motyw przez WP Royal.
Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.OK, zgodaPolityka prywatności