D jak dynia. Młoda dynia.
Letni bigos, czyli najszybszy obiad świata
Wiosną wesoło biegniemy do centrum ogrodniczego po rozsadę. Później równie radośnie sadzimy co się da i w dużo za dużych ilościach. Przynajmniej na początku, kiedy jesteśmy bogaci w entuzjazm, ale niekoniecznie w doświadczenie. Któż bowiem na początku drogi domorosłego hodowcy warzyw zdaje sobie sprawę, że posadzenie dwóch krzaczków cukinii i dwóch dyniowych na dodatek to absolutne maksimum? A później przez całe wakacje mamy 1001 dań z dyniowatych… Przynajmniej są zdrowe i nietuczące. Polecam zwłaszcza placki z cukinii i młodych ziemniaczków z kremówką, PO-E-ZJA! I oczywiście letni „bigos” z cukinii, kabaczka, dyni i z tego, co aktualnie macie pod ręką.
Przepis na letni bigos z cukinii i młodej dyni
Uwielbiam to danie, bo nie dość, że przepyszne, to mega szybkie w przygotowaniu. Na dodatek można je dowolnie modyfikować uzupełniając o warzywne resztki z lodówki. Podstawą zawsze jest cukinia zwana również kabaczkiem, młoda dynia (dojrzałe już do tego dania nie nadają się niestety), cebula i świeży koperek. Możemy dorzucić pomidory, paprykę, fasolkę szparagową, a nawet pieczarki. W wersji dla mięsożerców znajdzie się miejsce dla suszonej kiełbaski lub klopsików.
Składniki:
- cukinia – jedna większa lub dwie mniejsze
- młoda dynia – mała
- biała cebula – 2 sztuki
- 3 ząbki czosnku
- 3 dojrzałe pomidory bądź pomidorowa pulpa
- mały pęczek koperku
- pieprz, sól
- 2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno, 1 łyżka masła
- opcjonalnie – papryka, najlepiej biała – 2 sztuki
- opcjonalnie – duża garść fasolki szparagowej, doda daniu chrupkości
- opcjonalnie – suszona kiełbaska lub przygotowane wcześniej klopsiki
Do rondla lub głębokiej patelni wlewam 2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno (zwykły nie ma tego cudownego zapachu) i dorzucam łyżkę masła. Generalnie kocham masło prawie jak Francuzi, chociaż nigdy nie używam go do pieczywa. Za to w pozostałych daniach jest niezastąpione i w nie zamierzam zastanawiać się nad jego kalorycznością. Trudno, wszak nie od dziś wiadomo, że pyszne i dietetyczne niespecjalnie idą w parze… Na gorący tłuszcz wrzucam posiekaną niezbyt drobno cebulę i czosnek oraz paprykę (i opcjonalnie fasolkę). Cebulę wybieram białą, bo jest delikatniejsza w smaku od zwykłej. Kilka razy mieszam (nie dopuszczamy do zbrązowienia cebuli) i po ok 10 minutach dorzucam pokrojoną w kostkę cukinię i dynię (dynia oczywiście wydrążona i obrana ze skórki – w przypadku młodej dyni jest to bardzo proste, bo skórka jest mięciutka) oraz pomidory. 20 minut później warzywa są miękkie; można wtedy dorzucić pulpę pomidorową, jeśli nie dawaliśmy pomidorów, posiekany koperek i doprawić do smaku. Voilà! Obiad gotowy. W wersji mięsnej pokrojoną kiełbaskę wrzucamy wtedy, kiedy cebulę, czyli na początku. Klopsiki możemy włożyć do zagrzania na kilka minut przed końcem przygotowywania bigosu. A dlaczego to danie nazywamy bigosem, to naprawdę nie mam pojęcia. Ani kapusty, ani mięsa za dużo, ani kminku… Taka nowa, świecka tradycja po prostu.
Przepis na placki z cukinii i młodych ziemniaczków
Dwa krzaczki cukinii to dużo. Naprawdę. O ile ich nie ususzymy, będą owocować jak szalone, a my będziemy skazani na jedzenie cukinii codziennie. Taka kara to jednak żadna kara, bo potraw z tego warzywa jest 1001. Lub więcej. Dziś na warsztat bierzemy cukiniowe placki z dodatkiem młodych ziemniaczków. O plackach z cukinii można pisać bez końca, bo są naprawdę przepyszne i w miarę szybko można je zrobić. Ja uwielbiam wersję z dodatkiem młodych ziemniaków i kremówki; te dodatki wspaniale uzupełniają smak i konsystencję placków. Nadmienię, iż kremówkę poważam prawie tak samo jak masło. Że tłusta jest? No tak, nie da się ukryć. Ale ten aksamitny smak…
Składniki:
- cukinia – ok. 1 kg
- młode ziemniaki – 300 g (4 sztuki mniej więcej)
- duża biała cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- jajko
- duża łyżka kremówki (lub dwie, będzie bardziej kalorycznie, ale pysznie)
- 4-5 łyżki mąki pszennej (dajemy „na oko”, konsystencja masy nie może być płynna, ale też nie za gęsta)
- sól, pieprz do smaku
- tłuszcz do smażenia
Cukinię ścieramy na grubej tarce, podobnie cebulę. Ziemniaki ścieramy na drobne wiórki. Wszystko razem mieszamy i wrzucamy na sitko. Po kilkunastu minutach nadmiar wody spłynie i możemy doprawić masę. Dodajemy jajko, kremówkę, sól, pieprz, przeciśnięty przez praskę czosnek (można pominąć jeśli ktoś nie lubi, ale podkręca smak), mieszamy. Dodajemy mąkę i mieszamy. Trudno powiedzieć, ile mąki dokładnie ma być, ponieważ cukinie są różne; trzeba wyczuć właściwy moment. Chyba nie ma innego wyjścia, niż po prostu próby patelniowe – jak się przyklei i placka nie da się odwrócić, to masa jest za rzadka. Jeśli usmażone placki są twarde i gumowate, mąki było ewidentnie za dużo. Ważne, aby patelnia była mocno rozgrzana, a tłuszcz gorący, wtedy placki wychodzą pysznie chrupiące. Tak, wiem, że są tłuste, można je lekko odsączyć na papierowym ręczniku. Albo piec bez tłuszczu w piekarniku. A to nie to samo, niestety. Pocieszające jest to, że cukinia prawie nie ma kalorii, za to dużo witamin – i tą myślą można skutecznie zabić wyrzuty sumienia z powodu spożycia nadmiernych ilości tłuszczu. Smacznego!